» Blog » 21 sierpnia 2009 - Avatar Day
24-07-2009 09:57

21 sierpnia 2009 - Avatar Day

Odsłony: 2

Final Fantasy VII Main Theme - żeby się wam nie znudziło Fulfilled Desire.


Stało się. 6500 ludzi na Comic Con w San Diego obejrzało około 20 minut Avatara. Zanim przejdę do wrażeń i ew. zawartości kilka konkretów. Polska znalazła się w jednej lidze z Argentyną i Trynidadem. Calusieńka reszta świata, w tym Japonia (gdzie często premiery mają spore opóźnienie) zobaczy film między 17. a 19. grudnia. Na naszym zadupiu świata poczekamy sobie do 25. Ludziom z Imperial CinePix życzę długotrwałej i bolesnej śmierci. Informacja druga, to "Avatar Day". 21. sierpnia zadebiutuje zwiastun (w sieci, w kinach 2D i 3D). Ponadto w wybranych IMAXach będą się odbywać 15 minutowe, darmowe pokazy fragmentów filmu. Ludzie z CinePix, pewnie dołożą wszelkich starań, żeby w naszych IMAXach takiej akcji nie było.

Przejdźmy zatem do pokazu. Poniższy tekst jest próbą syntezy trzech relacji:
chud.com (wersja YouTube)
Ain't It Cool
www.slashfilm.com
Postanowiłem olać hiper-pozytywną relację z MarketSaw bo jeszcze dostalibyście mdłości. Powyższe trzy są w najlepszym przypadku stonowane. Jedna wręcz dość sceptyczna.

Wygląda na to, że zaprezentowano mniej więcej to samo, co w Amsterdamie, ale bez niedokończonej bitwy z końca filmu. Odprawa wojskowa, pierwsze spotkanie z Avatarem i pierwsze "przejęcie" obcego ciała, oraz trochę harcowania po Pandorze, a na koniec Jake już jako członek plemienia, ma ujarzmić jedno z latających zwierząt Pandory. Jest Sigoruney Weaver, jest Zoe Saldana (oczywiście jedynie jako CGI Na'vi).

Pierwsza z relacji jest najchłodniejsza. Lecz nawet tutaj gość wyraźnie mówi, że to ewolucyjny krok naprzód. Dr Manhattan (dzieło komputera i mo-capu), jest dwie klasy za awatarami. Główny problem tego człowieka, to fakt, że Avatar nie był dla niego jak pierwsze spotkanie z dinozaurami z Jurajskiego Parku ("Avatar left my eyes unfucked."). Poza tym najwyraźniej nie kupił on designu Na'vi - zbyt duże i szeroko rozstawione oczy dały mu wrażenie kreskówki. W skrócie - pierwsza ofiara przesadnego hype'u.

Ain't It Cool ma najkonkretniejszy opis wszystkich scen. Już wcześniej wypowiadali się tam chłodno o 3D. Tu wydźwięk jest bardzo pozytywny. Nie tylko zachwyca się Cameronowością ujęć i scenografii, ale również pisze, że ekran nie jest oknem na film, ale niektóre elementy są po naszej stronie ekranu więc immersja jest jak najbardziej. Po dokładnym opisie następuje stwierdzenie, że ludzie powinni troszkę zmniejszyć swoje oczekiwania i seria zachwytów. Zabawne, co? Quint w swojej relacji stwierdza, że to nie przeskok, ale mocne podbicie poprzeczki. Zachwala jednocześnie reżyserię i prowadzenie akcji, choć to tylko fragmenty. W skrócie - "The footage was good, layered, incredibly detailed and full of imagination and incredible imagery, but I wouldn’t go so far as to say it’s the next quantum leap forward in filmmaking. However there's no doubt Cameron's pushing the limits. Just don't expect to have your head blown out your asshole or eyeballs raped or whatever the newest talkback thing is. (...) I have a feeling that this is just the tip of the iceberg."

Jeśli interesować się nie opisem scen, ale wrażeniami, to trzecia relacja jest najciekawsza. Chodzi mi o filmik zamieszczone w tekście na www.slashfilm.com - to dość chaotyczna rozmowa trzech geeków, zawiera niepotrzebną przepychankę w środku, jednak panowie mówią sporo i ciekawie. Znowu powtarza się, że to nie rewolucja, ale jeden z najbardziej niesamowitych filmów dekady (może dziwny jestem, ale dla mnie to w pełni satysfakcjonujące). Chociaż jeden z gości stwierdził, że Cameron poleciał na obcą planetę i nakręcił tam film. Bardzo ciekawy jest fragment (po 8 minucie filmiku), gdzie mówią, że seans był niezwykły, bo umysł odrzuca to co widzi, bo przecież 3 metrowi niebiescy giganci nie istnieją, a jednocześnie to, co widzisz na ekranie jest niezwykle realne. Do tego zachwycają się tym jak bardzo dopracowane są ujęcia, język obcych i wszystko (to też standard u Camerona). 3D ponoć potęguje realność przedstawionego świata, szczególnie wskazali tu kręcenie świata CGI "z ręki" jako potęgujące ten efekt. Panowie potwierdzili częściowo to, co prorokowałem tutaj - całość może mieć feel bardziej fantasy, niż SF (nawet jeśli przedstawiony świat jest przemyślany i ugruntowany w nauce).



PS. www.avatarmovie.com - ruszyła oficjalna strona. Na początku można dojrzeć CGI buzię Zoe Saldana, do tego w tle brzmi najwyraźniej fragment muzyki z filmu.

Komentarze


~semafor

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
trzy...cztery....mozna jechac!
24-07-2009 10:02
996

Użytkownik niezarejestrowany
    Dodatkowy bottomline:
Ocena:
0
Ogólnie potwierdza się, że nie można się spodziewać, że to będzie jak wprowadzenie koloru do kina.

Za Ain't it cool: "Just don't expect to have your head blown out your asshole or eyeballs raped"
24-07-2009 10:03
Siman
   
Ocena:
0
"Ogólnie potwierdza się, że nie można się spodziewać, że to będzie jak wprowadzenie koloru do kina."

Ale czy ktoś wcześniej twierdził, że tak będzie w tym wypadku?
24-07-2009 15:40
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Tak. :)

Były też porównania, że Avatar wprowadzi nas w erę 3D, i będzie przeskokiem jak wprowadzenie dźwięku :)
24-07-2009 15:53
Charontyd
   
Ocena:
0
Nie lubisz ludzi z CinePix? xD
A na serio... zgodnie z tabelką na stronie internetowej polska premiera jest najpóźniejsza w galaktyce za wyjątkiem Argentyny. Przed nami film oglądną takie potęgi jak wszystkie kraje Afryki czy Trynidad ;)
24-07-2009 16:48
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jak lubić jak rujnują największą premierę roku?
24-07-2009 17:32
Gerard Heime
   
Ocena:
0
@Craven

Proponuję wypad do Berlina, Pragi albo Bratysławy. Tam jest premiera 17.12.
24-07-2009 19:46
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Berlin = niemiecki dubbing. Dziękuję.

Nie wiem jak w czechach i na słowacji...
24-07-2009 20:10
Rege
   
Ocena:
+1
Zapraszam do Nas Craven :)
25-07-2009 00:34
~morfeo

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
a ja sie zastanawiam kiedy dostaniemy info w ktorych kinach IMAX beda te pokazy, bo wierzyc mi sie nie chce ze we wszystkich !! ktos wie cos wiecej na ten temat?
25-07-2009 18:40
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
http://www.mtv.com/movies/news/art icles/1616919/story.jhtml - też trudno mi w to uwierzyć, no ale:

"we're gonna let people come to any IMAX 3-D theater in the world and see 15 minutes of the movie"

Pewnie niedługo się przekonamy.

Tak naprawdę to ma sens. Te pokazy mają być jak danie cukierka na spróbowanie. Ludzie mają się przekonać, że koniecznie chcą zobaczyć Avatara w 3D. Jeden dzień darmowych pokazów a potem długie miesiące wyświetlania filmu w IMAXach (bo już wcześniej mówiono, że Avatar w IMAX będzie wyświetlany znacznie dłużej niż inne filmy).
26-07-2009 12:05
~Vithren

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Witam z MarketSawu :)

To, co piszesz o ludziach z CinePixu jest przezabawne :D

Vide wzmianka o Jurrasic Parku & szoku dinozaurowym to, jak gdzieś i ktoś już napisał, duża w tym zasługa "first factor". 3D aż taką nowością nie jest od jakiegoś czasu, Avatar zaś, faktycznie, o ile nie wprowadzi 3D, bo ponownie się tego zrobić nie da, to rozpropaguje 3D jako coś atrakcyjnego na tyle, by wydawać ciężką kase... prawdopodobnie. Jeżeli fktycznie będzie na tyle dobry, by unieść ciężar hype.
[nie napisałem nic nowego, ale to tak w ramach powiedzenia "cześć!"]
28-07-2009 21:43
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
No i bardzo mi miło z tego powodu :)
28-07-2009 21:49
~Vithren

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Btw, dlaczego rejestracja nie działa...?

Gdzieś wcześniej chyba był post, że Na'vi mieli mieć kocie twarze; nie, nigdy nie mieli mieć kocich twarzy, wyrażenie "lion-faced" resembled podobieństwo do lwów, raczej, i lwic niż kotów jako takich.
28-07-2009 21:51
Vithren
   
Ocena:
0
Tylko "szybka rejestracja" nie działała. Przepraszam za flood : /
28-07-2009 21:58
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Spoko. Trochę na stronie grzebią i ostatnio w ogóle mało co działa.

Co do twarzy - w/g scriptmentu były kocie - ale ta z Comic-Conowego bannera ewidentnie bardziej pasuje do lwa tak jak mówisz.
28-07-2009 22:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.