» Blog » Zombieland
09-12-2009 12:28

Zombieland

Odsłony: 13

Van Halen - Everybody Wants Some


Zombieland to świetna komedia. Nie obrzydliwa, ale też nie ugrzeczniona. Otrzymała kategorię wiekową R za przemoc i wulgaryzmy. Nie są jednak wciskane na siłę. To zadziwiające, ale zobaczyłem zupełnie oryginalny film o zombiakach. Zdawało by się, że w tym temacie powiedziano już wszystko, a jednak nie kojarzę, żeby kiedyś powstał feel-good movie z żywymi trupami. A jednak taki jest Zombieland - to nie niestanna salwa śmiechu, to nie czarna komedia, tylko fajny film, imprezka z okazji końca świata...

Autorzy nie wchodzili zbytnio w temat skąd się wzięli zombie, i dobrze bo nie ma to zbytniego znaczenia. Columbus przemierza samotnie pustkowia Zombielandu - wie, że jest jednym z ostatnich ocalałych, bo przestrzega kilku podstawowych zasad i to zapewnia mu przetrwanie. Te zasady są istotnym elementem filmu i nie chcę zbyt wiele zdradzać - powiem tylko, że w kapitalny sposób zawarto ten motyw przewodni. Podobna "świadomość gatunkowa" kojarzy mi się tylko z Iniemamocnymi.

Główny bohater szybciutko spotyka Tallahassego, koncertowo granego przez Woody Harrelsona. To absolutna perełka tego filmu, gość wymiata od początku do końca. Szczególnie kiedy postacie trafiają na niespodziewane cameo (niespodziewane jak tylko nie zajrzeliście na FilmWeb, gdzie trąbią o tym przy każdej okazji). Oprócz tych dwóch w ekipie znajdzie się jeszcze para sprytnych dziewcząt, które też mają swoje momenty w czasie filmu.

Jedną z rzeczy, którymi ujął mnie ten film to smaczki i detale - wspomniane zasady panujące Zombielandzie, fakt że nikt tu nie używa imion, tylko nazwy miejsc do których chcą się dostać. Drobiazgi, ale cieszą. Ponadto film jest świetnie nakręcony - masa kapitalnych zdjęć i do tego rewelacyjne sceny w spowolnionym tempie. Nie mam na myśli jakiś matrixowych pierdów, tylko bardzo atrakcyjnie pokazane scenki w spowolnionym tempie - szczególnie przy końcu i na napisach początkowych.

Podsumowując: Jeśli intryguje was zestawienie feel-good movie z żywymi trupami, to jazda do kina.

Komentarze


szelest
    ano
Ocena:
+2
Świetny film:) Dawno się tak na filmie nie ubawiłem:)
09-12-2009 14:16
Noth
   
Ocena:
0
Ja powiem tak:

- Zombie

UWAGA SPOILER SPOILER SPOILER

- Bill Murray

KONIEC SPOILERA

Dla mnie już sam fakt, że w filmie są zombie jest ogromną zaletą. Bo przecież nikt mi nie powie, że słynna scena z giełdą Antonioniego nie byłaby o wiele lepsza gdyby w 9 minucie wpadła tam horda zombie.

Nawet seria Emanuelle dopiero szczyt osiąga w odcinku z zombie.

A mówiąc całkowicie poważnie to

Super film na święta do karpia i piwka, czy co tam się pije w czasie wigilli.
09-12-2009 15:55
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Proponuję zamiast tego oznakowanego spoilera wpisz "cameo" :)

No i jednak dla mnie główna zaleta to jednak Harrelson. No i muzyka... czemu nie napisałem o świetnie dobranej muzyce...
09-12-2009 16:24
lucek
   
Ocena:
+1
feel good movie z trupami

Oj, byle komu bym wybaczył taką pomyłę, ale Tobie nie - Fido, panie Cravenku. Nie mówię o Shaun of the Dead, bo mimo ewidentnej komediowości, jest momentami gloomy.


l.
09-12-2009 19:11
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Shaun to full blown czarna komedia, a to nie to samo co feel-good movie. Np. Tropic Thunder nie jest feel-good, tylko laugh-your-ass-off.

A Fido nie widziałem :P
09-12-2009 19:18
Got
   
Ocena:
0
Ogólnie zgadzam się z notką. Świetny film, tak świetny że jego plakat dołączy do mojej kolekcji (Czyli będe miał już "Bękarty" i "Zombieland") :)
09-12-2009 19:34
Noth
   
Ocena:
0
Nie no jak nie widziałeś Fido to jesteś cienias :D.
09-12-2009 19:56
Siman
   
Ocena:
+1
Jestem właśnie po seansie. Komedia roku dla mnie, parę uroczych one-linerów, jedno świetne cameo, generalnie feel-good ineed. Czyli masz całkowitą rację.
10-12-2009 01:08
Mandos
   
Ocena:
0
Cóż, jakoś strasznie mnie on nie zachwycił. Dobrze się oglądało, kilka tekstów i scen było całkiem fajnych. Z "roli gościnnej" nalepsza była zabawa z żyrandolem. Po Twojej notce nastawiłem się na coś znakomitego, a dostałem "tylko" coś dobrego.

Chyba brakowało mi więcej elementów komediowych.

"Nie obrzydliwa, ale też nie ugrzeczniona."

Kilka scen było obrzydliwych.
10-12-2009 11:14
Savarian
   
Ocena:
0
Zgadzam się z recką w 100%
No i muzyka wymiata. Od pierwszej chwili kiedy zaczyna się Metallica - For Whom The Bell Tolls :)
10-12-2009 11:16
Tarkis
   
Ocena:
0
O to Fido zdecydowanie powinienes zobaczyc- rzeczywiscie feel-good :)
11-12-2009 12:17
Nadiv
   
Ocena:
0
Ten film jest arcydziełem w swojej kategorii ;)
11-12-2009 20:35
malarz1989
   
Ocena:
0
Poszedłem z dziewczyną do kina, stanęliśmy przed repertuarem na dzisiaj i myślimy sobie : "bieda - nic ciekawego nie grają". Jednak warunki na zewnątrz przypominały okolice Syberii, więc uznaliśmy, że zostaniemy choćby po to, aby się ogrzać :P Spośród kilku raczej śmiertelnie nudnych, wyjątkowo nieudanych, czy po prostu złych filmów wybraliśmy ten, o którym wiedzieliśmy najmniej: Zombieland. Wyglądał niezbyt zachęcająco, ale co nam szkodzi?

Dawno się tak w kinie nie uśmiałem :D Film jest na serio dobry i spodobał się nawet mojej dziewczynie, która gustuje w kinie niezależnym :P

Z recenzją się zgadzam w 100% ;)

Pozdrawiam
13-12-2009 00:44
~Thorongil83

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Opinie o filmie są różne. Ci zatwardziali fani zombiaków twierdzą, że film jest kiepski, bo 'o niczym', a to przecież fakt, że nie opowiada historii powstania zombi w szczegółach jest największą zaletą tego filmu... inni (wielbiciele komedii i czarnych komedii) twierdzą, że jest nieśmieszny - nie wiem czemu, bo mnie rozbawił w wielu momentach...
Z recenzją zgadzam się w 100%. Film dobry. Takie left 4 dead z humorem... w całej masie seriożnych filmów o zombiakach to prawdziwa perełka...
16-12-2009 21:25

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.